Kozie specjały od kuchni, czyli jak się robi sery.
Kozie sery to czyste zdrowie. Ale jak właściwie one powstają?
Najwięcej serów trafia na rynek w okresie wiosna – lato i wczesna jesień, co związane jest bezpośrednio z naturalnym cyklem życia kóz.
Aby z mleka powstał ser, mleko musi przejść kilka kroków. Najpierw podgrzewamy je do temperatury ponad 30 stopni. Drugi krok to dodanie do niego podpuszczkę – czyli enzym trawienny. Po zgęstnieniu, które następuje w przeciągu około 60 minut, oddziela się serwatkę, czyli ciecz stanowiącą 50-60% suchej masy mleka. Następnie pozostałą masę (po procesie osolenia) umieszcza się wprost do foremek. Chodź przygotowane w ten sposób kozie sery nadają się od razu do konsumpcji, dopiero po okresie 7 dni nabierają najlepszą konsystencję, a z czasem ich aromat tylko i wyłącznie wzmacnia się. Po około miesiącu, sery opuszczają foremki oraz trafiają do sklepów.
Kozie sery oczywiście także dojrzewają leżakując. W tej sytuacji przechowuje się je w dedykowanym, wentylowanym pomieszczeniu o temperaturze wynoszącej najczęściej między 1 a 4 stopnie C. W tej sytuacji, zależności od konkretnego procesu dojrzewania, sery nabierają brązową, białą lub żółtą skórkę. Zdrowotna ciekawostka: Badania wykazują, że mleko kozie może zostać strawione przez organizm nawet w ciągu 20 minut, podczas gdy na ten sam proces wobec mleka krowiego potrzebuje aż od 2 do 4 godzin.
Przy wyborze produktów spożywczych, zwróć uwagę na certyfikaty żywności, np. Jakość Tradycja. Przyznawany produktom wysokiej jakości z 50-letnią tradycją wytwarzania.